Sprawozdanie z wycieczki kl. Ia gimnazjum
Dnia 9 grudnia 2014 roku całą klasą wraz z paniami A. Żak i R. Wroną pojechaliśmy na wycieczkę do Warszawy.
Pierwszym punktem było zwiedzanie Parku Łazienkowskiego. Największą atrakcją okazał się teatr na wodzie. Widzieliśmy również rzeźby i inne budowle, ale także wiewiórki, kaczki i lisa. Po długim oczekiwaniu na wejście do Belwederu okazało się, że opóźniono godzinę naszego zwiedzania.
Postanowiliśmy pojechać do Muzeum Narodowego. Tam zwiedziliśmy wystawy obrazów i rzeźb. Widzieliśmy m.in. „Bitwę pod Grunwaldem”, „Stańczyka”, „Ziemię”, „Kuropatwy na śniegu”, „Dziwny ogród” i wiele innych znanych dzieł sztuki.
Po pewnym czasie wróciliśmy do Belwederu i po uzyskaniu zgody w na wejście zwiedziliśmy wystawę poświęconą Józefowi Piłsudskiemu oraz kaplicę. Od pani przewodnik otrzymaliśmy drobne pamiątki.
Ostatnim punktem wycieczki było Studio Buffo. Obejrzeliśmy tam musical „Romeo i Julia” wyreżyserowany przez J. Józefowicza. Aktorzy grający w spektaklu wywołali w niektórych ogromne emocje.
Wycieczka podobała się wszystkim. Pozostaną po niej niezapomniane wrażenia.
Opracowały:
A. Konstanta, A. Skorupa, A. Motylka, M. Gontarz z klasy I a gimnazjum
Recenzja ze spektaklu "Romeo i Julia"
Miałam przyjemność obejrzeć musical pt. "Romeo i Julia" w warszawskim Teatrze Studio Buffo. Przedstawienie odbyło się dziewiątego grudnia o godz. 16.
Któż nie zna historii dwojga zakochanych młodych ludzi, która kończy się tragiczną śmiercią obojga? Reżyser spektaklu Janusz Józefowicz przeniósł akcję szekspirowskiego dramatu w czasy współczesne. Główne role zagrali: Julia - Natalia Kujawa i Romeo - Krzysztof Rymszewicz. Gra aktorów bardzo mi się spodobała. Aktorka zagrała Julię jako młodą oraz wrażliwą osobę. Romeo zaś został przedstawiony jako młodzieniec pełen miłości i gotowości do poświęcenia dla niej. Moją szczególną sympatię wzbudziła postać Marty. Była ona nianią Julii. Kobieta zabawna, gadatliwa, roztrzepana, ale też uczuciowa i pełna radości. Wszyscy aktorzy zasługują na słowa uznania. Starannie pracowali nad tym, aby w szczególny sposób ukazać osobowość każdej postaci.
Oświetlenie znakomicie spełniało swoją funkcję, kierując oczy widza na odpowiednie miejsce akcji. Idealnie dobrane światło dawało niezapomniane efekty wizualne. Dekoracje i rekwizyty użyte do przedstawienia zafascynowały większość widowni swoją oryginalnością, np. skuter, wielki tort. Muzyka została perfekcyjnie dobrana do osobowości aktorów. Niezwykła scenografia czyniła spektakl wartym obejrzenia. Nie zabrakło również efektu padającego deszczu, a aktorzy dosłownie fruwali nad widownią.
Chciałabym każdego zachęcić do obejrzenia tego musicalu. Z pewnością jest wart uwagi.
Karolina Skoroszewska, I a gimnazjum